Poradnik
doktora Patrycjusza Onana
- esencja bytu człowieka
oraz jego podstawowe potrzeby
|
Dr Onan urodził
się w nowoczesnej Polsce za czasów kryzysu moralności.
Doktor jest człowiekiem skąpo obdarzonym urodą przez
„Stwórcę”. Jego uroda była tak fatalna, iż ludzie
stronili od jego obecności co spowodowało jego
wyizolowanie od rówieśników i podążenie w świat
nauki. Już jako uczeń liceum ogólnokształcącego
wyróżniał się wielkim, niezrealizowanym popędem
seksualnym. Onanizował się na lekcjach prymitywnymi
metodami przywołując myślami i słownie imiona
nauczycielek z którymi współżył w swej wyobraźni. W
ciągu trwania zajęć lekcyjnych spuszczał się
trzykrotnie wywołując marzenia erotyczne w swoim mózgu
nie wspomagając się dotykiem oraz spuszczał się
jeszcze pięciokrotnie wspomagając swe marzenia zwinną
pracą górnych kończyn. Jego dar wytrysków bez
pobudzania członka świadczy o jego wielkiej
wrażliwości oraz nieograniczonej wyobraźni. Jest
twórcą słynnego poematu, niejako hymnu onanistów:
„Zwinność małpy, siłę słonia- da Ci ranne bicie
konia” Sam doktor Onan nie stosował się do tego
powiedzenia, bowiem onanizował się około trzydziestu
razy dziennie w wymyślny sposób. Swe umiejętności i
ciekawe formy onanizmu dopracowywał będąc studentem
Akademii Wychowania Fizycznego. Po ukończeniu studiów
prowadził lekcję wychowania fizycznego w liceum
ogólnokształcącym, gdzie raczył się i napawał
urodą swych uczennic. Jego marzenia seksualne
osiągnęły zenitalny pułap. Zwiększył ilość
wytrysków o 30% co nie mogło trwać wiecznie. Jego
organizm przyzwyczajony do dwudziestu wytrysków
dziennie, zaczął odczuwać zgubne skutki braku białka.
Doktor Onan słabł w mgnieniu oka. Na jego twarzy
zarysowały się wybałuszone oczy podkreślone
różowo-fioletowymi sińcami. Wśród uczniów zyskał
przydomek „Drgających dłoni”, gdyż jego ręce
wibrowały bezustannie w okolicach krocza, jakby nie
mogły ustać wprawione w onanistyczny szał. Wkrótce
zaczął tak poważnie chorować, iż musiał po wielu
miesiącach przebywania na zwolnieniach lekarskich
zrezygnować z pracy. Jego brak kontaktu z uczennicami
spowodował zmniejszenie pociągu seksualnego i wygasanie
miłosnych, pełnych perwersji marzeń w jego głowie. Na
terapiach psychologicznych elektrowstrząsami wymazywano
mu seksualne wizje by móc ocalić jego organizm, który
nie potrafił udźwignąć tak dużego wydalania białka.
Doktor Onan nie potrafił żyć bez onanizmu. Gdyby
przestał, utraciłby sens życia. Dzięki
elektrowstrząsom jego pociąg seksualny skierował się
do zaspakajania się prostymi przedmiotami użytku
codziennego. Wypracował niewiarygodne metody
masturbacji. Był doskonały i pełen pomysłów.
Postanowił powrócić na uczelnie i doktoryzować się w
dziedzinie którą umiłował i pokochał , jak twierdzi
„dozgonnie”. Tak więc nie przeciągając dalszych
opisów osoby wielkiego onanisty dr Onana, zaprezentuje
Państwu kilka wybranych opisów masturbacji z jego pracy
doktorskiej.
Podstawową
czynnością każdego onanisty jest zakładanie
prezerwatywy. Prezerwatywa ma to do siebie, iż nie
pozwala uwalniać się spermie poza jej wnętrze. W ten
sposób zebrana spermę można wypijać z prezerwatywy
celem zamknięcia obiegu białka w organizmie. Tak oto
można zwielokrotnić ilość wytrysków nie spożywając
dużych ilości potraw zawierających białko.
Spermę można odzyskiwać również poprzez spożywanie
indyków z którymi wcześniej odbyliśmy stosunek. Indyk
do odbycia stosunku powinien być martwy. Martwego indyka
przechowujemy w lodówce a tuż przed odbyciem stosunku
podgrzewamy go kuchence mikrofalowej przez około cztery
minuty na mocy 600W. Po spuszczeniu się do
wypatroszonego indyka wkładamy go powtórnie do lodówki
celem konserwacji zarówno spermy jak i samego indyka.
Pamiętajmy przy tym że ilość odbytych stosunków z
indykiem jest ograniczona jego pojemnością. Po
całkowitym jego napełnieniu życiodajną spermą,
możemy go lekko podpiec w tradycyjnym piekarniku i
spożyć z gotowanymi warzywami z dodatkiem sosu chili.
Do spotęgowania dodatkowych wrażeń, możemy
spreparować imitację kobiecych piersi. W tym celu
potrzebne nam będą dwie salaterki, gorąca woda oraz
kilka torebek galaretek owocowych. Nabywając galaretki
pamiętajmy o planowanej twardości kobiecych piersi. Z
doświadczenia wiem, iż doskonały efekt daje
zmniejszenie o 80% ilości potrzebnej wody do zrobienia
galaretki. Użycie takiej proporcji daje konsystencję
średnio wiszących piersi. Zwolennicy sterczących i
jędrnych piersi muszą zminimalizować ilość wody na
korzyść sproszkowanej galaretki. Jest to sposób
znacznie droższy, lecz i przyjemności mamy przy tym o
wiele więcej. Tak wytworzone piersi możemy używać w
wieloraki sposób. Możemy je pieścić odbywając
stosunek z unieruchomionym indykiem w kuchennej
szufladzie lub też pieścić jedną z rąk, drugą zaś
zamaszyście trzepiąc członka. Doskonałym sposobem
jest też wkładanie członka między piersi i
spuszczanie się na nie. Po kilku wytryskach, spermę
możemy posłodzić cukrem pudrem, lekko zamieszać i
spożyć. Naszym celem jest zwiększanie wydajności
naszego organizmu poprzez zamykanie obiegu białka.
Wymyślając różne formy masturbacji, pamiętajmy
zawsze o białku, które jest dla onanisty chlebem
powszednim. Białko należy szanować i nie wolno
dopuszczać do uronienia choćby jednej kropli spermy na
podłogę. Jeżeli onanizujemy się bez użycia
prezerwatywy, pamiętajmy aby spuszczać się na gładkie
podłoże by móc zlizać z niego całą wydaloną
spermę. Wytryski w indyka są w tej sytuacji najlepsze,
ponieważ cała sperma wraca do organizmu poprzez jego
konsumpcję, natomiast przy galaretce ryzykujemy pewną
ilość utraconego białka, które może spłynąć z
sztucznych piersi.
Atrakcyjnym, lecz często marnującym nasienie sposobem
onanizowania się jest masturbacja kąpielowa. Do tego
celu napełniamy pełną wannę wody, kładziemy się do
niej i sięgamy po słoik ze złapanymi wcześniej
muchami. Leżąc w wodzie wyciągamy główkę członka
lekko ponad lustro wody. Ze słoika wyciągamy muchy
którym obrywamy skrzydełka i kładziemy je na
żołędziu. Przerażone muchy wściekle biegają wokół
wierzchołka członka, łaskocząc go w sposób taki, iż
żaden język nie jest wstanie dokonać podobnych
przyjemności. Wrażenia wywołane przez muchy bywają
tak silne, że cały wytrysk może zostać skierowany do
wypełnionej wodą wanny wraz z utopionymi muchami.
Spożycie spermy w takim wypadku komplikuje się nie
tylko z powodu wymieszania jej z muchami ale również z
wodą, którą należało by wypić w całości dla
uczczenia naszej głównej zasady zamkniętego obiegu
białka.
Te i inne doskonałe opisy masturbacji znajdą Państwo w
nowej książce wydanej przez Światową Oficynę Wiedzy
o Masturbacji w 1999 roku. Zachęcam Państwa do nabycia
powyższej lektury, którą można nabyć w każdej
szanującej się księgarni.
* - fotografia górna - dr Onan w czasie studiów
** - fotografia dolna - dr Onan w roku 1999
Dr Onan
gorąco poleca Państwu strony internetowe: www.sex.jpn.pl zobacz również: ZAPRASZAMY DO NASZEGO FORUM POLEĆ TEN SERWIS ZNAJOMEMU
|